Idź do treści strony
19.02.2020 14:53

Olsztyn zdobywa pieniądze na inwestycje

Uczestnicy spotkania z prezydentem siedzą przy wspólnym stole

Niemal dwa miliardy złotych to wartość unijnych dofinansowań, jakie trafiły dotychczas do Olsztyna. Ale to nie jedyne źródło finansowania zadań realizowanych w stolicy Warmii i Mazur.

Budowy dróg, obiektów sportowo-rekreacyjnych, remonty szkół, rewitalizacja przestrzeni publicznej - to tylko część zadań realizowanych każdego roku przez nasze miasto. Jak w przypadku każdej inwestycji niezbędne są pieniądze. Olsztyn wielokrotnie udowadniał, że jest w tym co najmniej dobry, a nawet najlepszy w kraju.

- Nie chodzi o to, żeby z kimkolwiek się ścigać - mówi prezydent Piotr Grzymowicz. - Nasze laury za wykorzystywanie unijnych funduszy to po prostu efekt codziennej pracy.

Licząc wraz z pieniędzmi przedakcesyjnymi, do tej pory do Olsztyna trafiło 1,9 mld złotych unijnych dofinansowań. Tylko w tym okresie programowania na wszelkie realizowane przez nasze miasto zadania pozyskaliśmy aż 900 mln złotych.

- Przez te wszystkie lata wykonaliśmy szereg inwestycji, które zdecydowanie podniosły jakość życia mieszkańców - mówi dyrektor Wydziału Strategii i Funduszy Europejskich Urzędu Miasta Olsztyna, Justyna Sarna - Pezowicz. - To przecież zadania związane z budową i remontami dróg, powstanie Parku Centralnego, zagospodarowanie jez. Ukiel, rewolucyjne zmiany w transporcie zbiorowym. A przed nami kolejne, niezwykle istotne zadania.

Aby móc skutecznie sięgać po wsparcie z zewnątrz i angażować jak najmniej własnych pieniędzy, niezbędne jest aktywne poszukiwanie takich możliwości. To nie tylko lokalne podatki. Między innymi dlatego gmina Olsztyn 18 lutego (wtorek) zadebiutowała z obligacjami komunalnymi na giełdzie. Ale źródłem inwestycji może być także odpowiedzialne gospodarowanie własnym mieniem.

Tak jest w przypadku Olsztyńskiego Zakładu Komunalnego. Spółka przygotowywana jest do sprzedaży, o czym dyskutować będą podczas przyszłotygodniowej (środa, 26 lutego) sesji Rady Miasta olsztyńscy samorządowcy.

- Formuła działania OZK została wyczerpana - uzasadnia prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Przez lata taka spółka była nam niezbędna do funkcjonowania. Teraz jednak świadczy usługi na rzecz gminy w minimalnym stopniu. W ostatnim czasie utraciła rentowność, co dodatkowo uzasadnia planowane przez nas kroki.

Olsztyński Zakład Komunalny powstał w 2010 roku. Przez pięć lat - do momentu uruchomienia instalacji unieszkodliwiania odpadów w Tracku - zajmowała si zagospodarowaniem śmieci z terenu Olsztyna. Później realizował m.in. działalność komercyjną związaną z prowadzeniem Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, odholowywaniem i przechowywaniem z olsztyńskich ulic aut pozostawionych niezgodnie z przepisami, czy prowadzeniem spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych, jednak działalność ta nie wytrzymywała rynkowej konkurencji.

- Po wielu konsultacjach ze specjalistami i w obliczu zasad, na jakich teraz funkcjonuje spółka, postanowiłem, że najlepszym rozwiązaniem będzie jej sprzedaż - przyznaje prezydent Olsztyna. - Nabywca przejmie ją z całym dobrodziejstwem, w tym z nieruchomościami, pracownikami, sprzętem, zobowiązaniami i zezwoleniami.

Jeśli radni zgodzą się na sprzedaż spółki, uruchomione zostanie postępowanie. Potencjalni nabywcy będą mieć sześć tygodni na zapoznanie się ze stanem spółki oraz podjęcie decyzji i stanięcie do aukcji. Sprzedaż gminnych udziałów spółki miałaby nastąpić jeszcze w pierwszej połowie roku.

Powróć do archiwum
Pogoda