Idź do treści strony
24.01.2019 14:10

Nowe stawki za odbiór śmieci przegłosowane

Podwyżka była konieczna. Miało na nią wpływ wiele rożnych czynników. Jakich? I ile zapłacimy za odbiór odpadów od kwietnia? Zapraszamy do lektury.

- To pierwsza podwyżka od 2013 roku. Od tego czasu bardzo mocno wzrosły koszty odbioru śmieci i ich gospodarowania – mówiła podczas środowej (23.01) sesji rady miasta Ewa Łukasik – Błażejewicz z Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Olsztyna – i dlatego nie mamy wyjścia, musimy podnieść opłaty.

Bardzo ważnym argumentem był też fakt, że przez ostatnich sześć lat wzrosła ilość odpadów jakie produkujemy. W 2013 roku było to 320 kg na osobę, teraz to 400 kilogramów. Więcej odpadów to też większa częstotliwość kursowania śmieciarek. Zarówno po te śmieci, które produkujemy codziennie, jak i po te wielkogabarytowe, które obecnie odbieramy raz w tygodniu w zabudowie wielorodzinnej i cztery razy w roku na osiedlach jednorodzinnych.  

Wzrost cen wymusiły na nas również nowe obowiązki, jakie nałożył na nas ustawodawca. Minister Środowiska zobowiązał nas do selektywnej zbiórki odpadów kuchennych, tzw. bio. To przyczyniło się nie tylko do zwiększenia kosztów odbioru, ale także do kosztów mycia pojemników (ze względu na specyfikę odpadów). Tylko ta ostatnia czynność kosztuje około 800 tysięcy złotych rocznie.

Kolejny składnik to gigantyczny wzrost opłaty „marszałkowskiej”, którą wprowadził Minister Środowiska. Opłata ta w 2017 roku wynosiła 24,15 zł. W tym roku to już 170 zł, a w przyszłym wyniesie 270 zł!
Ogromny jest również wzrost cen energii elektrycznej. W tym roku zapłacimy za nią o 60% więcej niż w roku ubiegłym!

W dalszej kolejności są koszty funkcjonowania ZGOKu, na które wpływa min. podwyżka płacy minimalnej. Do tego konieczność przeniesienia na ZGOK ryzyka kosztów wzrostu cen za ubezpieczenie, do których doprowadziła nowelizacji ustawy o odpadach z 20 lipca 2018 roku. Ostatnie pożary w obiektach unieszkodliwiania odpadów powodują z oczywistych powodów wzrost cen za te usługi.

Kolejne zmiany ustawowe wprowadziły zakaz składowania odpadów o tzw. wysokiej kaloryczności, co przyczyniło się do wzrostu cen odbioru produkowanego przez ZGOK paliwa z kwoty 180 zł za tonę w roku 2018 do kwoty 285 zł za tonę w roku 2019. Tak drastycznego wzrostu udałoby się uniknąć gdyby Olsztyn mógł, w planowanym wcześniej terminie, wybudować  elektrociepłownię zasilaną paliwem alternatywnym. 

Kończąc,  trzeba zwrócić uwagę że ustawa o finansach publicznych uniemożliwia nam dopłaty do odbioru odpadów z pieniędzy gminnych. Ale jeżeli wszyscy zaczniemy śmieci segregować wówczas ich koszt będzie mniej odczuwalny dla naszego portfela.

- Jeżeli mieszkaniec wrzuci butelkę PET do zwykłego pojemnika to gmina za jej odbiór zapłaci 432 złote za tonę – mówił Marek Bryszewski, prezes zarządu ZGOK w Olsztynie – jeśli natomiast tę samą butelkę wrzuci do pojemników selektywnych to zapłacimy…  złotówkę za tonę. I dlatego tak ważne jest żeby jak najwięcej osób segregowało śmieci. 

Od kwietnia za śmieci segregowane zapłacimy 18 zł, a za niesegregowane 36 zł.

Powróć do archiwum
Pogoda