Idź do treści strony
16.04.2019 13:32

Będzie wynagrodzenie dla nauczycieli za czas strajku

Taką informację przekazał we wtorek (16.04.) nauczycielom prezydent Olsztyna - Piotr Grzymowicz - podczas zgromadzenia popierającego strajk w oświacie, które odbyło się w samo południe pod ratuszem.

Pod olsztyńskim magistratem zebrało się kilkaset osób, które strajkują lub sympatyzują ze strajkującymi przedstawicielami oświaty. Z tej okazji do stolicy Warmii i Mazur przyjechał także  Sławomir Broniarz – prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego - Edukacja nie ma barw politycznych - mówił - Nie negujemy potrzeby dyskusji o kształcie polskiej edukacji, o wymiarze godzin pracy nauczycieli, ale chcemy godziwej pracy i płacy, nie chcemy funduszu socjalnego. Jesteśmy dobre wykształceni i żądamy zwiększenia wynagrodzenia o 30% w 2019 roku. To przełoży się na 3 miliardy złotych per saldo rocznie.

Prezes ZNP podkreślał także, że pensja w wysokości 1900 złotych na start dla nauczyciela, który ukończył studia, jest uwłaczająca. - Nie zgadzamy się także na to, by traktować nas podmiotowo - dodał - a tak dzieje się w tej chwili, gdy tworzone są "na kolanie" regulacje prawne, tylko dla tej sytuacji. To powoduje, że prawo oświatowe nigdy jeszcze nie było tak niestabilne.

- Minister mówi, że nie interesuje nas uczeń - mówiła Katarzyna Gagacka, polonistka ucząca od 25 lat w VI LO - a czy panią Zalewską interesują dzieci? One siedzą w domach i nie wiedzą co dalej i kiedy będą mogły wrócić na lekcje. To rząd ma wszystkie narzędzia by ten strajk zakończyć. Ja byłam z Kacprem, Iwoną i Olą gdy rząd fundował im kolejne zmiany w edukacji. Kochani uczniowie - nie wińcie nas! Jesteśmy z Wami, gdy tego potrzebujecie. Dziś my prosimy byście byli z nami.

Swoją solidarność ze strajkującymi pracownikami oświaty wyraził prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz - Jesteśmy przed ratuszem, na Placu Jana Pawła II. Człowieka, który dużo mówił o godności - zaczął włodarz miasta - przytoczę Państwu trzy liczby: 429 milionów złotych - tyle wydajemy w Olsztynie na wszystkie zadania związane z oświatą. Z tego tylko 266 milionów złotych dostajemy subwencji od rządu. A zatem 163 miliony złotych musimy dopłacić, by edukacja była na wysokim poziomie. Dopłacamy m.in. z naszych podatków. Oczekujemy, że rząd zajmie się tym problemem, ale premier Morawiecki nie odpisuje na nasze pisma.

Prezydent dodał jednocześnie, że wydatki na edukacje to najważniejsza inwestycja, inwestycja w dzieci i młodzież.  Przy okazji wspomniał także czasy, gdy sam był nauczycielem akademickim, zapewniając że dziś wszyscy nauczyciele mogą liczyć na wsparcie jego i jego współpracowników. Dodatkowo zapewnił - jestem w kontakcie ze Związkiem Miast Polskich i włodarzami wielu miast. Znajdziemy rozwiązania prawne, które pozwolą nam wypłacić Wam należne wynagrodzenia za czas strajku.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć ze zgromadzenia, które umieściliśmy w naszej galerii.

Powróć do archiwum
Pogoda